Minęły trzy lata od pierwszego zakażenia koronawirusem Autor: Marta Magdalena Niebieszczanska 28. febrúar 2023 14:19 Þórólfur Guðnason były epidemiolog Vísir/Vilhelm Trzy lata temu, 28 lutego 2020 roku, po raz pierwszy na Islandii zdiagnozowano zakażenie koronawirusem. Zakażonym był Islandczyk, który wrócił z urlopu w północnych Włoszech. Trzy lata temu, 28 lutego 2020 roku, po raz pierwszy na Islandii zdiagnozowano zakażenie koronawirusem. Zakażonym był Islandczyk, który wrócił z urlopu w północnych Włoszech. Þórólfur Guðnason, który był wówczas epidemiologiem, mówi, że nie miał wtedy pojęcia, jak długo potrwa epidemia. Wirus rządził życiem obywateli przez długi czas, od pojawienia się pierwszej infekcji. W ciągu tych trzech lat, infekcję zdiagnozowano u 209 000 osób, czyli u ponad połowy populacji. Þórólfur Guðnason mówi, że początkowo myślał, że epidemia szybko minie. „Myślę, że można śmiało powiedzieć, że nie spodziewaliśmy się, że to potrwa tak długo i jak potoczy się sekwencja zdarzeń, a na początku myśleliśmy, że zajmie to najwyżej kilka miesięcy, jak to często bywa z epidemiami, ale tym razem rzeczywistość była inna. Chociaż wiedzieliśmy, że jeśli uda nam się stłumić epidemię i utrzymać wirusa poza społecznością, zajmie to więcej czasu, ale myślę, że można śmiało powiedzieć, że nie spodziewaliśmy się, że potrwa to tak długo.” W sumie w związku z zakażeniem zmarło 250 osób, zdecydowanie najwięcej w zeszłym roku, czyli 211 osób. Najwięcej infekcji w ciągu jednego dnia wykryto 25 lutego 2022 roku, kiedy to aż 4862 osoby zostały zdiagnozowane jako zakażone. Þórólfur mówi, że wiele sytuacji z tego okresu, było zupełnie nowym doświadczeniem. „Fakt, że musieliśmy podjąć tak drastyczne środki. To było ogromne obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej, w szczególności dla szpitali, a do tego ciężar tej choroby dla wielu ludzi były naturalnie bardzo duży.” Teraz mówi, że ważne jest, aby wyciągnąć wnioski z epidemii. „Musimy przyjrzeć się temu bardzo dokładnie i zobaczyć, jak sobie z tym radziliśmy, co nam się udało. Co mogliśmy zrobić lepiej? Co poszło dobrze? Tylko po to, abyśmy mogli wyciągnąć z tego wnioski i lepiej zareagować, gdy nadejdzie kolejna epidemia, bo w pewnym momencie będziemy mieli kolejną epidemię. Czy będzie taka jak ta, czy inna tego nie wiemy, ale z tej epidemii możemy się wiele nauczyć.” Þórólfur przeszedł na emeryturę we wrześniu ubiegłego roku, po dwudziestu latach pracy w Dyrektoriacie Zdrowia, a w tym roku skończy siedemdziesiąt lat. „Życie jest po prostu dobre jak zawsze, przed epidemią i nawet w jej trakcie pewne rzeczy szły dobrze. Jestem po prostu bardzo zadowolony ze swojego udziału w tym i patrzę optymistycznie w przyszłość.” Mest lesið 22 nowe zakażenia w kraju Polski Współpraca z firmą Pfizer pod znakiem zapytania Polski Epidemiolog rozważa wprowadzenie nowych obostrzeń na granicy Polski Poziom niepewności w okolicy wulkanu Grímsvötn Polski Zatrzymani za używanie fałszywych pieniędzy Polski Dwa wypadki i dziesięciu rannych Polski Napaść w szkole Borgarholtsskóli, sześć osób trafiło do szpitala Polski Najnowsze informacje o COVID-19 po polsku Polski Wzrośnie opłata za zwrot butelek i puszek Polski Dwa śmiertelne wypadki w ciągu czterech dni Polski
Trzy lata temu, 28 lutego 2020 roku, po raz pierwszy na Islandii zdiagnozowano zakażenie koronawirusem. Zakażonym był Islandczyk, który wrócił z urlopu w północnych Włoszech. Þórólfur Guðnason, który był wówczas epidemiologiem, mówi, że nie miał wtedy pojęcia, jak długo potrwa epidemia. Wirus rządził życiem obywateli przez długi czas, od pojawienia się pierwszej infekcji. W ciągu tych trzech lat, infekcję zdiagnozowano u 209 000 osób, czyli u ponad połowy populacji. Þórólfur Guðnason mówi, że początkowo myślał, że epidemia szybko minie. „Myślę, że można śmiało powiedzieć, że nie spodziewaliśmy się, że to potrwa tak długo i jak potoczy się sekwencja zdarzeń, a na początku myśleliśmy, że zajmie to najwyżej kilka miesięcy, jak to często bywa z epidemiami, ale tym razem rzeczywistość była inna. Chociaż wiedzieliśmy, że jeśli uda nam się stłumić epidemię i utrzymać wirusa poza społecznością, zajmie to więcej czasu, ale myślę, że można śmiało powiedzieć, że nie spodziewaliśmy się, że potrwa to tak długo.” W sumie w związku z zakażeniem zmarło 250 osób, zdecydowanie najwięcej w zeszłym roku, czyli 211 osób. Najwięcej infekcji w ciągu jednego dnia wykryto 25 lutego 2022 roku, kiedy to aż 4862 osoby zostały zdiagnozowane jako zakażone. Þórólfur mówi, że wiele sytuacji z tego okresu, było zupełnie nowym doświadczeniem. „Fakt, że musieliśmy podjąć tak drastyczne środki. To było ogromne obciążenie dla systemu opieki zdrowotnej, w szczególności dla szpitali, a do tego ciężar tej choroby dla wielu ludzi były naturalnie bardzo duży.” Teraz mówi, że ważne jest, aby wyciągnąć wnioski z epidemii. „Musimy przyjrzeć się temu bardzo dokładnie i zobaczyć, jak sobie z tym radziliśmy, co nam się udało. Co mogliśmy zrobić lepiej? Co poszło dobrze? Tylko po to, abyśmy mogli wyciągnąć z tego wnioski i lepiej zareagować, gdy nadejdzie kolejna epidemia, bo w pewnym momencie będziemy mieli kolejną epidemię. Czy będzie taka jak ta, czy inna tego nie wiemy, ale z tej epidemii możemy się wiele nauczyć.” Þórólfur przeszedł na emeryturę we wrześniu ubiegłego roku, po dwudziestu latach pracy w Dyrektoriacie Zdrowia, a w tym roku skończy siedemdziesiąt lat. „Życie jest po prostu dobre jak zawsze, przed epidemią i nawet w jej trakcie pewne rzeczy szły dobrze. Jestem po prostu bardzo zadowolony ze swojego udziału w tym i patrzę optymistycznie w przyszłość.”
Mest lesið 22 nowe zakażenia w kraju Polski Współpraca z firmą Pfizer pod znakiem zapytania Polski Epidemiolog rozważa wprowadzenie nowych obostrzeń na granicy Polski Poziom niepewności w okolicy wulkanu Grímsvötn Polski Zatrzymani za używanie fałszywych pieniędzy Polski Dwa wypadki i dziesięciu rannych Polski Napaść w szkole Borgarholtsskóli, sześć osób trafiło do szpitala Polski Najnowsze informacje o COVID-19 po polsku Polski Wzrośnie opłata za zwrot butelek i puszek Polski Dwa śmiertelne wypadki w ciągu czterech dni Polski